SPSK im. Prof. Adama Grucy w Otwocku

6 grudnia, we wtorek, jesteśmy umówieni na wizytę do prof. dr hab. n. med. Jarosława Czubaka, który decyduje się przyjąć Tomka do szpitala w Otwocku na oddział ortopedii. Tomek ma mieć robiony zabieg polegający na „wydłużaniu ścięgien” przykurczonej lewej nogi, której stan jest konsekwencją niedowładu spastycznego. 13 grudnia jedziemy do Szpitala Klinicznego im. Prof. A. Grucy. Baliśmy się, że Tomek ma zwichnięte biodro, ale zdjęcie rentgenowskie rozwiewa nasze obawy. Ze względu na zaczerwienienia na skórze w miejscach planowanych nacięć, lekarze decydują się na zabieg dopiero w następny czwartek czyli 22 grudnia. Tomek spędza w szpitalu kilka dni. W tym czasie lekarze robią mu wszystkie podstawowe badania, dermatolog zaleca odpowiednie maści. Poniżej zdjecia ze spacerów po szpitalu.






Na weekend zabieramy Tomka do domu i wracamy do szpitala w środę 21 grudnia.

W czwartek 22 grudnia, zgodnie z planem, Tomek ma wykonany zabieg. Trwa on niedługo, bo wraca do sali po ok. 2 godz. W czasie operacji zostaje wykonana korekcja wielotkankowych zniekształceń lewej nogi. Zostaje wykonanych 7 nacięć. Lekarze wsadzają nogę w łuskę. Noga zostaje rozciągnięta do ok. 90 stopni do wyprostu.






Tomek jest bardzo obolały, poci się i walczy z tą unieruchomioną nogą- chce ją zginać i ustawić w swojej ulubionej pozycji, czyli dużym zgięciu. Pierwsza noc jest koszmarna. Tomek prawie nie śpi. Leki przeciwbólowe podawane dożylnie działają tylko na chwilę lub nie przynoszą większego rezultatu. Następnego dnia na obchodzie lekarze oglądają Tomka i decydują, ze może on już wrócić do domu. W ciągu godziny przyjeżdża karetka i jedziemy do domu. Jesteśmy umówieni na wizytę kontrolną w następny czwartek czyli 29 grudnia. Do tego czasu musimy samodzielnie pielęgnować skórę przy opatrunku gipsowym, układać operowaną nogę w wyższej pozycji, trzymać ją w odwiedzeniu oraz zwiększać zakres ruchu w stawie biodrowym. Tomek całkiem nieźle znosi pobyt w domu po operacji, aczkolwiek kilka nocy jest bardzo ciężkich. Do tego stopnia ze np. nie śpimy całą noc, tylko przekładamy go z boku na bok, z łóżka na wózek i odwrotnie, masujemy, dajemy środki przeciwbólowe itd. Być może do zwiększenia bólu przyczynia się pogoda......co to za zima w tym roku :/. Zero śniegu, dziwne wiatry i deszcz...i jak tu się dobrze czuć... W czwartek 29 grudnia jedziemy na pierwszą wizytę kontrolną do Przychodni Przyszpitalnej w Otwocku. Pod kierownictwem lekarza prowadzącego Tomka- dr n. med. Marcina Tyrakowskiego, zostaje zciągnięta łuska. Noga Tomka jest w niezłym stanie, nie robią się żadne odleżyny, aczkolwiek na kolanie widać zaczerwienienie. Teraz najważniejsze jest, aby nogę odpowiednio naciągnąć i nałożyć gips. Noga zostaje rozciągnięta do jakiś 70 stopni do wyprostu. Tomek się denerwuje w czasie zakładania gipsu, ale już w drodze powrotnej jest spokojniejszy.






W planach mamy nastepną wizytę w kolejny czwartek, czyli 5 stycznia 2012. Mamy nadzieję, że do tego czasu nie wydarzy się nic niepokojącego, a Tomek pozwoli na rehabilitację i odpowiednie ukladanie nogi oraz ćwiczenia w stawie biodrowym.

Strona internetowa SPSK im. Prof. Adama Grucy w Otwocku:
http://www.spskgruca.pl/



Poprzednia strona Następna strona